W weekend przywitaliśmy w Mwanzie 9-osobową polską grupę, która
w odpowiedzi na słowa Papieża, zeszła z kanapy i przybyła do
Tanzanii, by dzielić się z innymi tym, czego doświadczyli w
ubiegłym roku podczas Światowych Dni Młodzieży oraz by móc
ubogacać się nawzajem doświadczeniem spotkania z drugim
człowiekiem.
Przywitanie było
jednym wielkim okrzykiem radości i wzruszenia, które obfitowało w
gorące uściski i uśmiechnięte twarze pomimo zmęczenia wywołanego
długą podróżą.
Ponieważ grupa
przybyła późnym wieczorem a niedzielny poranek rozpoczęliśmy już
przed 6, sen był bardzo krótki i intensywny. Ale emocje, które nam
towarzyszyły były naszą siłą napędową.
Już o godzinie
7:00 wzięliśmy udział w Eucharystii w parafii Pasiansi.
Kościół wypełniony był po brzegi, zewsząd otaczali nas ludzie w
wielobarwnych strojach i z zaciekawieniem się nam przyglądali, by
tuż po homilii móc nieco więcej usłyszeć o tym skąd i dlaczego
przybyliśmy. Bożka, opowiedziała o radości goszczenia tanzańskiej
grupy w ubiegłym roku w Polsce, która przybywając na ŚDM, miała
okazje poznać bliżej naszą kulturę, a Marysia podzieliła się
niezwykłym doświadczeniu braterskiej miłości podczas drogi na
Jasną Górę, natomiast gospodarze przedstawili perspektywę, z
jakiej oni poznali Polskę i swoich przeżyć.
Historie zostały przyjęte z wielkim entuzjazmem i zaciekawieniem.
Każdy z nas mógł poczuć, że jest mile widziany i nasza obecność
jest wyjątkowym wydarzeniem, co zresztą można było dostrzec po
zaangażowaniu jakie zostało włożone, by sprawić aby przyjęcie
nas było atrakcyjne i jednocześnie serdeczne.
Marysia i Bożka w regionalnych polskich strojach
Grupa dzieląca się doświadczeniem pobytu w Polsce podczas Światowych Dni Młodzieży
Błogosławieństwo kapłana po procesji z darami
Furaha i Salama - Radość i Pokój
Licznie zgromadzeni witający nas gospodarze
Po zakończonej Eucharystii zgromadziliśmy się w pomieszczeniu,
dosyć wąskim ale długim. Ci, dla których niestety zabrakło
miejsca w środku, nie zniechęcali się. Okupowali budynek i
nasłuchiwali dochodzących z sali głosów, przyglądając się
pilnie temu co działo się wewnątrz.
Spotkanie rozpoczęliśmy prezentacją zdjęć i filmów z
ubiegłorocznych wydarzeń. Tak, aby również Ci, którzy nie mogli
wziąć w nich udziału, mogli doświadczyć choćby namiastki tego z
czym zetknęli się ich rodacy.
Żyjemy w świecie, gdzie dochodzi do różnych podziałów, w którym
nieustannie – w cieniu naszego życia – rozgrywają się krwawe
wojny, w których giną niewinni ludzie, w świecie w którym są
ludzie niebezpiecznie bogaci i tacy, którzy w swojej bezbronności
bez echa odchodzą z tego świata. W świecie, w którym wartości
moralne służące człowiekowi wypierane są geniuszem człowieka,
indywidualną ciasnotą, czyniąc go lekceważącym.
Patrząc na świat w tej perspektywie, bardzo ujął mnie obraz ludzi
z całego świat, którzy spotykają się w jednym miejscu, aby
wspólnie z papieżem uczyć się wzajemnego szacunku, przełamywania
barier i stereotypów, otwartości, bezinteresownej miłości i
budowania lepszej przyszłości.
Film ukazywał momenty, w których twarze były uśmiechnięte a
ciała rozruszane śpiewem i tańcem oraz takie, w których każdy w
zasłuchaniu skupiał się na tym co ważne i zatapiał w modlitwie.
Zachęcam do obejrzenia dostępnych w internecie filmików, podsumowujących to nadzwyczajne wydarzenie.
Podsumowanie Światowych Dni Młodzieży w Polsce
Brak miejsca w pomieszczeniu nie stanowił problemu
Warsztaty w grupach spotkały się z ogromnym zainteresowaniem również najmłodszych
Podczas gdy my pracowaliśmy w grupach, kobiety troszczyły się również o pokarm cielesny dla nas
Po napełniającej nadzieją prezentacji, podzieliliśmy się na
grupy. Każda z nich starała się znaleźć odpowiedź na pytania,
dotyczące miłości, miłosierdzia, ewangelizacji, relacji, wyzwań,
z którymi zmagają się młodzi ludzie i wyborów jakich dokonują.
Zaprezentowane owoce dyskusji były bardzo szczerymi przemyśleniami.
Młodzi ludzie opowiadali o tym jak ważne są relacje z Bogiem i w
rodzinie, o trudnościach związanych z brakiem pieniędzy na
edukację oraz brakiem zatrudnienia, co w konsekwencji prowadzi do
życia bez celu, o niechcianej ciąży. To pozwoliło nam bardziej
poznać naszych gospodarzy i ujrzeć z czym zmagają się na co dzień
oraz wartość Boga w ich życiu.
W kolejnej części programu uczyliśmy się naszych imion i kilku
sentencji w języku gospodarzy – suahili, a oni próbowali
wypowiadać zdania w języku polskim. Na koniec delegaci
zaprezentowali postępy osiągnięte w edukacji. Już teraz wszyscy
potrafimy się pozdrowić i przywitać. Niektórzy nauczyli się
nawet wyznawać miłość.
Następnie miała miejsce część artystyczna. Tanzańczycy
zaprezentowali nam tradycyjne tańce: sukuma, wakelewe dogori,
wakulya i wahaya. Trudno opisać każdy z nich. Ale były one bardzo
energiczne, a ostatni przypominał mi taniec kogutów na piachu, co
podniosło tumany kurzu. Trzeba przyznać, że mają oni znakomite
poczucie rytmu.
Taniec sukuma
Taniec wahaya
"Czarna madonna"
Polska grupa razem z uczestnikami Światowych Dni Młodzieży w
Polsce odśpiewała „Czarną Madonnę”, co podkreśliło
szczególny, duchowy charakter naszego spotkania i ich pobytu w
Tanzanii.
Spotkanie miało bardzo międzynarodową formę, ponieważ wzięli w
nim udział również koreańscy seminarzyści, którzy przyjechali
na placówki misyjne SMA, by zdobyć misyjne doświadczenie. John
porwał wszystkich zdumiewającymi zdolnościami raperskimi a Michael
oczarował wszystkich swoją grą na okarynie, włoskim instrumencie
dętym wargowym.
Raper John
Michael grający na okarynie.
W
ostatniej części tanzańscy przyjaciele zaprezentowali spektakl.
Niestety z powodu braku znajomości ich języka dotarł do mnie
jedynie
obraz i kuriozalne dźwięki. Miałam wrażenie jakbym patrzyła na
ryczącego niedźwiedzia i słyszała dziki tłum ludzi.
Jak
się potem dowiedziałam, przedstawienie ukazywało
problemy z jakimi się zmagają. Pomimo tego, iż są ludźmi
wierzącymi, uczestniczącymi w życiu kościoła, to bardzo często
korzystają z pomocy szamanów. Chociaż wiara w szamańskie moce i
korzystanie z ich usług zostały zabronione przez pierwszego
prezydenta Zjednoczonej Republiki Tanzanii Juliusa Nyerere, to nadal
można ich tutaj spotkać. Zdecydowanie odzwyczajanie się tego
zachowania jest
procesem. I prawdopodobnie trzeba poczekać przynajmniej jedno
pokolenie, żeby wyzbyć się tych nawyków.
Inna
historia zawarta
w tym widowisku poruszała bardzo poważną
trudność. Mianowicie
ukazywała sprawę kradzieży. Tłum chciał zabić człowieka, który
był złodziejem. Tacy ludzie są
tutaj bardzo źle widziani,
uważa się, że oni śmierdzą i rzeczywiście mogą zostać
pozbawieni życia.
Byliśmy
również świadkami historii,
która ukazywała moc
przebaczenia, opowiadając historię mężczyzny, którego zostawiła
żona. Jednakże on chciał ją odnaleźć, był gotowy jej wybaczyć
i z powrotem ją przyjąć.
Ogólny
przekaz spektaklu nawiązywał
do miłosierdzia,
nawołując do oczyszczania naszych serc, do
aktywnego uczestnictwa w życiu innych i pomocy im.
Faktycznie
możemy być biernymi widzami scenariuszy, które realizują się
wokół nas, a które wymagają naszej interwencji. Lecz to od
każdego z nas indywidualnie zależy, jaką decyzję ostatecznie
podejmiemy.
Młodzi artyści podczas spektaklu
W
miejscowej
tradycji, każde spotkanie kończy się posiłkiem. Dlatego również
tutaj przed ostatecznymi podziękowaniami posililiśmy się lokalnymi
specjałami, wśród nich były ugali i dagaa, regionalne
rybki.
Pożywny posiłek i kwaśne mleko
To
był niezwykły dzień. A
jego zwieńczeniem były tanzańsko – koreańsko – polskie tańce,
na które mieliśmy siłę do późnych wieczornych godzin. Przy
okazji dowiedziałam się, że koreańska piosenka, jeszcze niedawno
bardzo popularna w naszej ojczyźnie, „Psy – Gangnam Style”,
jest nazwą dzielnicy w Seulu i jest obrazem stylu życia, jaki wiodą
ludzie, mieszkający w niej. Mianowicie są bardzo bogaci. Życie w
tym państwie jest bardzo trudne. Ludzie zmuszani są do nadgodzin i
chociaż prawo określa ilość godzin w tygodniu, nikt tego nie
przestrzega, sekretnie zmuszając ludzi do ciężkiej pracy,
pozbawiając ich życia prywatnego. A ponieważ bardzo trudno zdobyć
pracę, ludzie po prostu spełniają stawiane przed nimi oczekiwania.
Zapraszam do polubienia strony i zapoznania się z blogiem prowadzonym przez polska grupę, która przyjechała na trzy tygodnie do Tanzanii:
https://www.facebook.com/misjaafryka2017/
http://misjaafryka2017.blogspot.com/
Komentarze
Prześlij komentarz