W miniony weekend w parafii w Bugisi odbyło się jednocześnie 30 ślubów. To było niemałe przedsięwzięcie angażujące czas wielu ludzi zarówno na etapie przygotowań jak również w trakcie uroczystej ceremonii. Gdyby każdy ślub miał odbyć się odrębnie w inną sobotę, zajęłoby to więcej niż 7 miesięcy, przy założeniu, że pracujący w parafii ksiądz nie miałby innych obowiązków wynikających z jego posługi. W związku z zaistniałą sytuacją proboszcz zorganizował parom młodym oraz przybyłym parafianom wesele, a sam zyskał wiele czasu. Tym sposobem mamy upieczone dwie pieczenie przy jednym ogniu. Już kilka dni wcześniej parafianie zaczęli przygotowania. Dla przybyłych z bardziej oddalonych wiosek przewidziano miejsca noclegowe. Ale nie dlatego żeby odpoczęli po podróży. Gdyby ich nie było, pary musiałyby przybyć w sobotę rano, co gwarantowałoby ogromne spóźnienia. Tak więc w rzeczywistości Msza Święta rozpoczęła się tylko z godzinnym opóźnieniem, z racji tego że nie wszyscy przyby...